Księżycowy królik, Jean Kim
[...] Co widzisz na Księżycu? Niektórym jego powierzchnia przypomina ser, inni dostrzegają tam twarze. W Korei — skąd pochodzę — widzimy na Księżycu zarysy postaci królika, który w wielkim moździerzu tłucze ryż na ciasteczka. Starym zwyczajem, gdy widzimy królika na Księżycu, wypowiadamy życzenie [...] - pisze Jean Kim w odautorskim komentarzu.
„Księżycowy królik” przywołuje tę legendę. Na pierwszych stronach widzimy zwierzęta, które zapisują coś na kartkach, składają je w papierowe samolociki i puszczają w niebo. Z dachów domów i bloków w kierunku Księżyca fruną życzenia... A tam pieczołowicie zbiera je biały królik, układa w koszu i zamienia w gwiazdki, które następnie rozrzuca po ciemnym niebie...
Mnóstwo marzeń, mnóstwo westchnień, chęci, tęsknot — kosmiczna przestrzeń usiana jest błyszczącymi gwizdami. Jak myślicie, czy królik też ma życzenie, które chciałby spełnić? Otóż ma! I postanawia je zrealizować. Żegna się z Księżycem i wyrusza na Ziemię. Jego marzeniem jest mieć przyjaciół. Czy uda mu się to osiągnąć? Czy znajdzie bliskich, którzy ukoją tęsknotę i zapełnią pustkę? Czy nasycony dobrymi wspomnieniami będzie mógł wrócić do siebie? Czy poznani przyjaciele czymś go zaskoczą? Ciepła wierszowana opowiastka o tym, że każdy z nas potrzebuje kogoś bliskiego, nawet samotny królik na Księżycu. I że prawdziwi przyjaciele zawsze znajdą sposób na to, by podnieść nas na duchu.
Bardzo prosty tekst, mało wyszukane rymy, ale przekaz i ilustracje przyjemne.
Księżycowy królik
Jean Kim,
wyd. Prószyński i S-ka,
tłum. Adrian Markowski,
oprawa twarda,
stron 40,
format 36 cm x 23 cm
cena 29,99 cm.
tłum. Adrian Markowski,
oprawa twarda,
stron 40,
format 36 cm x 23 cm
cena 29,99 cm.
Komentarze
Prześlij komentarz