Jak zaciekawiać dzieci dziedzictwem kulturowym? Rozmowa z Justyną Orlikowską ze Stowarzyszenia Pracownia Etnograficzna



Mity, obrzędy, folklor... tyle tego jest! Od czego zacząć wprowadzanie dziecka w świat kultury ludowej?


Na początek warto pokazywać dzieciom takie tradycje, z którymi mogą się utożsamiać np. święta, które znają i obchodzą. Rozmowa o tym, jak znane dzieciom święto obchodzono dawniej, czym się różni od współczesnych obchodów, jaka jest jego geneza, może zaciekawić. Warto również odnosić się do codzienności, porównując życie dziś i dawniej, zwracać uwagę, że mówimy o kulturze ludowej tzn. o dawnej kulturze wsi, a życie na wsi i obrzędowość bardziej niż obecnie zależały od cyklu natury. Pokazywanie zależności kultura-natura może pomóc w zrozumieniu wielu obrzędów dorocznych, tych religijnych i agrarnych.

Jako Stowarzyszenie Pracownia Etnograficzna prowadzicie wiele warsztatów edukacyjnych dla dzieci w wieku szkolnym. Opowiadacie dzieciom o dawnym świecie i życiu naszych przodków. Jak one reagują na zetknięcie ze światem, który wyglądał zupełnie inaczej niż nasz?


Często dziwią się, trudno im zrozumieć, że np. 100 lat temu nie wszędzie była elektryczność, że ludzie dawniej żyli bez telewizorów, telefonów czy internetu. A z drugiej strony, sami opowiadają zasłyszane historie od starszych osób z rodziny, np. jak dziadek strugał figurki z drewna albo że wiele przedmiotów robiło się samemu w domu, a nie kupowało w sklepie. Czyli przekaz pokoleniowy też następuje. Opowiadając o dawnych czasach, warto mówić o rzeczach, które interesują i dotyczą dzieci np. dzieciństwo, zabawy, szkoła. Jak babcie i dziadkowie spędzali czas, gdy byli dziećmi, w co się bawili, jakie mieli obowiązki, jak bardzo ich życie różniło się od życia obecnych dzieci. A gdy opowiadamy o materialnych lub niematerialnych elementach kultury — jeśli tylko jest taka możliwość — warto odnosić się do doświadczenia. Tzn. jeśli opowiadamy o dawnym stroju ludowym, można przymierzyć element stroju, zastanowić się wspólnie, jak mogło się nosić taki strój, czy to było wygodne, czy młodzież dziś chciałaby taki strój założyć. Czy ktoś żyjący 100 lat temu chciałby założyć strój współczesny? Jeśli opowiadamy o potrawach regionalnych, warto przygotować wspólnie z dziećmi taką potrawę. Jeśli opowiadamy o muzyce, spróbować zatańczyć wspólnie tradycyjne kroki albo wymyślić własne kroki do tradycyjnej melodii. Jeśli opowiadamy o świątecznych ozdobach choinkowych, można spróbować zrobić takie dekoracje. Poprzez doświadczanie łatwiej jest zrozumieć dane zjawisko, zwyczaj czy tradycję.

Czy trudno jest zaciekawić dziecko, poruszające się w wirtualnym świecie, naszym dziedzictwem kulturowym?


Myślę, że to są dwie kwestie. Jedna to jak w ogóle zaciekawiać dzieci, które poruszają się w wirtualnym świecie, jakimkolwiek tematem. I jak zaciekawiać dzieci dziedzictwem kulturowym. Jeśli chodzi o ogólne zaciekawienie, to my na naszych zajęciach stosujemy metody edukacji nieformalnej, warsztatowej tzn. angażujemy wiele zmysłów i różne umiejętności. To nie jest tylko forma wykładu, ale interakcja. W taki sposób udaje nam się angażować dzieci, zajęcia są dla nich interesujące. Używamy też różnych metod multimedialnych, zwłaszcza na zajęciach online. Jeśli chodzi o zaciekawienie dziedzictwem, to co ja próbuję robić, to porównywać współczesne z dawnym. Ale co ważne — nie oceniać, czy coś było gorsze, czy lepsze, tylko pokazywać i rozumieć różnice, które wynikają z wielu czynników. Często pytam dzieci i młodzież, czy oni sami nosiliby takie stroje, czy ten obrzęd im się podoba, czy ta piosenka ludowa do nich przemawia. Co chcieliby powiedzieć, o czym porozmawiać ze swoimi rówieśnikami sprzed 100 lat. Może mają swoją współczesną wersją danego obrzędu. A może znają jakąś opowieść babci czy dziadka i wtedy ta tradycja staje się bliższa, jeśli opowiadam im o czymś, co słyszeli od starszych, a nie tylko wyczytali z książek. Można też na nowo interpretować dziedzictwo, poprzez na przykład etnodizajn, czyli tworzenie czegoś współczesnego np. przedmiotu codziennego użytku, ozdoby, co będzie inspirowane dawną ideą, symbolem czy wzorem z kultury ludowej. Wtedy jest to próba połączenia tradycji dawnych ze współczesnymi.

Jak według Pani nauczyciele pracujący z polskimi dziećmi w różnych częściach świata mogą wciągnąć je w opowieść o naszych korzeniach? Na warsztatach wykorzystujecie muzykę, dzieci uczą się tańczyć polkę i mazurka, robicie wycinanki... Czy te elementy są dla współczesnych dzieci atrakcyjne?


Prowadziliśmy w tym roku zajęcia dla dzieci i młodzieży polonijnej i widzę, że akurat dla tej grupy to są tematy interesujące. Bo one chcą poznawać polskie dziedzictwo. Niektóre jeżdżą często do Polski, inne nigdy nie były. Każde z nich ma inną wiedzę na temat Polski. Na naszych zajęciach, które prowadziliśmy online, też udawało nam się robić interaktywne zadania. Tańczyliśmy, śpiewaliśmy, robiliśmy prace plastyczne, atrakcją dla nich było w ogóle to, że ktoś z Polski się z nimi łączy na lekcję online.
To, co dla nas jest też ważne, to, żeby nie egzotyzować polskiej kultury ludowej.
Wyjaśnić złożoność tradycji. Często jest tak, że na przykład, gdy mówi się o stroju ludowym z Polski, to głównie kojarzy się ten łowicki, krakowski czy podhalański. A gdzie pozostałe regiony? W Polsce wyróżnia się kilkadziesiąt, jeśli nie kilkaset różnych wariantów stroju ludowego, bo i wiele było regionów etnograficznych. Często jest też takie przekonanie, że w takim bogatym stroju chodziło się na co dzień. Tymczasem tak nie było. Stój, który znamy często z obrazków, jest, jak sama nazwa „strój” wskazuje — strojny, odświętny, noszony na specjalne okazje. A w zwykłym dniu, do pracy w polu czy przy zwierzętach nosiło się mniej wystawne stroje. I jak tłumaczy się dzieciom te różne zależności, to zaczynają bardziej realnie patrzeć na pewne zjawiska i dawne tradycje ludowe, nie tak bajkowo, fantastycznie, egzotycznie.

Dziękuję za rozmowę. 



Pracownia Etnograficzna:

Projekt dla młodej Polonii

Podstrona o strojach ludowych
Materiały edukacyjne online


Rozmowa ukazała się w kwartalniku Uczymy jak uczyć (Rozmawiając z dziećmi o dziedzictwie kulturowym warto odnosić się do doświadczenia, z Justyną Orlikowską rozmawia Maja Kupiszewska)



Komentarze