Bajki o zwierzętach, Ignacy Krasicki, il. Józef Wilkoń
Bajki o Ignacego Krasickiego, oświeceniowego poety, publicysty, satyryka w nowej odsłonie. Z ilustracjami Mistrza Wilkonia. Przyznam szczerze, że gdyby nie te ilustracje, to pewnie nie sięgnęłabym po tę książkę, zdecydowanie wolę współczesną poezję. Jednak sięgnęłam i ze zdumieniem odkryłam, że wiele z bajek pamiętam z dzieciństwa i szkoły i jak są celne i aktualne, a także, choć powstały 200 lat temu — zrozumiałe. Chyba nie tylko mnie te utwory, po latach, zaskoczyły ;)
„To, co pamiętałem z młodości, kiedy się po raz pierwszy zetknąłem z Krasickim, to wrażenie, że był to ktoś! Jednak dopiero teraz, po ponownym przeczytaniu, stwierdzam [...], że pisane są wspaniałą i jędrną polszczyzną. Do tego puenta na każdym kroku i oszczędność słowa — to cechy towarzyszące twórczości wielkich pisarzy” mówił Józef Wilkoń na spotkaniu, towarzyszącym książce w Bibliotece Publicznej w Piasecznie. Dodał też, że to jedna z trzech książek, z których zilustrowania się cieszy, bo są dla niego ważne. Pozostałe dwie to „Pan Tadeusz” i „Don Kichote”.
Książka „Bajki o zwierzętach” jest starannie i pięknie wydana. Spojrzenie Wilkonia na tekst i zobrazowanie występujących w nim zwierząt nadało mu lekkości i współczesnego sznytu, Ilustracje Mistrza — wspaniałe! Nie tylko psy, konie i koty, ale i mnóstwo innych zwierząt — są nawet komary i pszczoły, których w wydaniu Wilkonia jeszcze nie widziałam. Ilustracje mają w sobie surowość i porządek, są pozbawione szczegółów, które odciągałyby uwagę od bajek. Proste i dynamiczne jak wiersze. A zwierzęta — nakreślone ostrą i zdecydowaną kreską, a jednocześnie z czułością. Cały Wilkoń, chyba tylko on potrafi tchnąć w nie na papierze duszę.
Ilustracje powstały techniką mieszaną, tak jak Mistrz lubi najbardziej: woda, farby, pastele. Jest tu i jego ukochana czerń i złoto, ale też czerwień, grynszpan, indygo, żółty kadmowy, trawiasta zieleń... Piękne są te ilustracje, można je oglądać i oglądać.
Bajki Krasickiego niby o zwierzętach, a tak bardzo są o nas. I choć powstały w zupełnie innych czasach — są bardzo aktualne. Ten poeta i dostojnik kościelny miał wyjątkowy zmysł obserwacji i lekkość w skrótowym opisywaniu ludzkich relacji i zachowań. Punktuje słabości, wychwytuje głupotę, pychę, naiwność, egoizm. a jego spostrzeżenia zaskakują i kolą w oczy, bo to, co widzi, nie świadczy dobrze o człowieku. Czy jego rady ktoś sobie weźmie do serca?
„To, co pamiętałem z młodości, kiedy się po raz pierwszy zetknąłem z Krasickim, to wrażenie, że był to ktoś! Jednak dopiero teraz, po ponownym przeczytaniu, stwierdzam [...], że pisane są wspaniałą i jędrną polszczyzną. Do tego puenta na każdym kroku i oszczędność słowa — to cechy towarzyszące twórczości wielkich pisarzy” mówił Józef Wilkoń na spotkaniu, towarzyszącym książce w Bibliotece Publicznej w Piasecznie. Dodał też, że to jedna z trzech książek, z których zilustrowania się cieszy, bo są dla niego ważne. Pozostałe dwie to „Pan Tadeusz” i „Don Kichote”.
Książka „Bajki o zwierzętach” jest starannie i pięknie wydana. Spojrzenie Wilkonia na tekst i zobrazowanie występujących w nim zwierząt nadało mu lekkości i współczesnego sznytu, Ilustracje Mistrza — wspaniałe! Nie tylko psy, konie i koty, ale i mnóstwo innych zwierząt — są nawet komary i pszczoły, których w wydaniu Wilkonia jeszcze nie widziałam. Ilustracje mają w sobie surowość i porządek, są pozbawione szczegółów, które odciągałyby uwagę od bajek. Proste i dynamiczne jak wiersze. A zwierzęta — nakreślone ostrą i zdecydowaną kreską, a jednocześnie z czułością. Cały Wilkoń, chyba tylko on potrafi tchnąć w nie na papierze duszę.
Ilustracje powstały techniką mieszaną, tak jak Mistrz lubi najbardziej: woda, farby, pastele. Jest tu i jego ukochana czerń i złoto, ale też czerwień, grynszpan, indygo, żółty kadmowy, trawiasta zieleń... Piękne są te ilustracje, można je oglądać i oglądać.
Bajki Krasickiego niby o zwierzętach, a tak bardzo są o nas. I choć powstały w zupełnie innych czasach — są bardzo aktualne. Ten poeta i dostojnik kościelny miał wyjątkowy zmysł obserwacji i lekkość w skrótowym opisywaniu ludzkich relacji i zachowań. Punktuje słabości, wychwytuje głupotę, pychę, naiwność, egoizm. a jego spostrzeżenia zaskakują i kolą w oczy, bo to, co widzi, nie świadczy dobrze o człowieku. Czy jego rady ktoś sobie weźmie do serca?
„Krasicki unikał natrętnego moralizowania. Posługiwał się żartem i ironią wolną od zacietrzewienia. Cel ironii był różny: wyrażała dezaprobatę, służyła ku przestrodze, potrafiła też bawić. Pisarz stronił od koturnowości. Pisał językiem kolokwialnym, jasno, wypowiadał swe myśli, zarówno w poezji, jak i prozie, w sposób sentencjonalny, ułatwiający lepsze zapamiętanie nauki” - czytamy w posłowiu prof. Krystyna Stasiewicz, badaczka baroku i oświecenia, zamykającym książkę (Bajki Krasickiego dla dorosłych dzieci, s. 97).
42 bajki wydane zostały z inicjatywy Stowarzyszenia Kobiet „Miej marzenia” i Oranżerii Kultury w Lidzbarku Warmińskim (to nie przypadek, autor bajek przez niemal 30 lat mieszkał tu i tworzył). Bardzo dziękuję pani Annie Puszcz, prezesce Stowarzyszenia Kobiet „Miej marzenia” i dyrektorce Oranżerii Kultury — Miejskiej Biblioteki Pedagogicznej w Lidzbarku Warmińskim za miłą rozmowę i egzemplarz Bajek.
42 bajki wydane zostały z inicjatywy Stowarzyszenia Kobiet „Miej marzenia” i Oranżerii Kultury w Lidzbarku Warmińskim (to nie przypadek, autor bajek przez niemal 30 lat mieszkał tu i tworzył). Bardzo dziękuję pani Annie Puszcz, prezesce Stowarzyszenia Kobiet „Miej marzenia” i dyrektorce Oranżerii Kultury — Miejskiej Biblioteki Pedagogicznej w Lidzbarku Warmińskim za miłą rozmowę i egzemplarz Bajek.
Bajki o zwierzętach,
Ignacy Krasicki,
il. Józef Wilkoń,
wyd. Pracownia Wydawnicza ElSet, 2021,
Ignacy Krasicki,
il. Józef Wilkoń,
wyd. Pracownia Wydawnicza ElSet, 2021,
oprawa twarda.
stron 112.
stron 112.
Zwierzęta i niedźwiedź
Pod lwem starym ustawną prowadziły wojnę.
Młody, że panowanie obiecał spokojne,
Cieszyły się zwierzęta. Niedźwiedź cicho siedział,
Spytany, czego milczy, wzręcz im odpowiedział:
"Zatrzymajmy się jeszcze z tą wieścią radosną,
Aż młodemu lewkowi pazury urosną."
Ptaszki w klatce
«Czegoż płaczesz? — staremu mówił czyżyk młody —
Masz teraz lepsze w klatce niż w polu wygody».
«Tyś w niej zrodzon — rzekł stary — przeto ci wybaczę;
Jam był wolny, dziś w klatce — i dlatego płaczę».
Komentarze
Prześlij komentarz