Plasterki na tęsknotę, Ewa Zawisza-Wilk, il. Paweł Wąsowicz



Popatrzcie na te ilustracje! Jest w tych obrazach mrok, ale nie straszny, tylko otulający, bezpieczny. Obrazy niosą tę opowieść, dodają jej klimatu i czaru. Patrząc na Szczurka i jego otoczenie, wędrując z nim do domu Wiewiórki i po zakamarkach pamięci czujemy, że nie jest to zwykła historia. Dotykamy smutku, ale dostajemy otuchę, która jak balsam łagodzi trudne emocje. Bardzo mi się ilustracje Pawła Wąsowicza podobają.

O czym jest ta książka? Tytuł „Plasterki na tęsknotę” wiele zdradza. To opowieść o godzeniu się ze stratą, z tęsknotą za bliskim, który odszedł i już nie wróci. Nie ma go i nie będzie. A to, co po nim zostało to nasza pamięć. Wspomnienia wspólnie spędzonych chwil i miejsce w sercu. Sercu, które na zawsze będzie miało lokatora.

Szczurek jest stary. Jego przyjaciółka Wiewiórka również, do tego choruje i czuje, że niebawem przyjdzie po nią Czas. Przyjdzie po raz ostatni. Wysyła list do przyjaciela, bo chciałaby się z nim pożegnać. Szczurek mieszka daleko, dzieli ich jezioro i kawał lasu, a tu przyszła jesień i ziąb. Szczurek wie, że nie da rady szybko odwiedzić przyjaciółki, a kiedy to robi, jest już za późno. Czas go ubiegł. Ten Przyjaciel Czas, który czasem zagląda na pogawędkę, podrzuca pakuneczki wspomnień, a czasem zabiera w tę ostatnią podróż.

Po Wiewiórce został tylko list i herbatka z wyschniętych listków pamięci. Szczurkowi jest żal, jest mu smutno, ale te uczucia nie dominują. List od wiewiórki, który na niego czeka w pustym domu właścicielki, przepełniony jest wdzięcznością i spokojem. Wiewiórka zostawia mu wskazówki, które sprawiają, że Szczurek czuje bliskość przyjaciółki, czuje, że nawet po odejściu tam, gdzie odchodzą wiewiórki, ona przy nim jest. Prosi go, by o niej myślał w sytuacjach, które były dla nich ważne i cenne. By pamiętał o tym, co razem przeżyli i wspominał... Ona będzie przy nim. Jest w tym coś pokrzepiającego. Zasiane ziarenko wdzięczności kiełkuje w sercu i rośnie...

Im więcej razy się czyta, tym robi się lżej. I łatwiej pożegnać się z tymi, którzy odeszli. Jest w tej książce spokój, uśmiech, miłość. I melancholia, która kładzie się na wspomnieniach.

To bardzo prosta opowieść, nie ma tu nic odkrywczego, nowego, ale przemawia do czytelnika. Bajka, która otula obolałe serce. Jak tytułowy plasterek. Łagodzi strach, daje nadzieję, wywołuje uśmiech. I jest dobrym punktem wyjścia do rozmowy - oswaja z trudnym tematem. Książkę napisała Ewa Zawisza-Wilk, terapeutka i pedagożka.

Szkoda, że taki papier, jego gładkość i błysk odbierają cząstkę radości oczom, sycącym się obrazami.


Plasterki na tęsknotę,
Ewa Zawisza-Wilk,
il. Paweł Wąsowicz,
wyd. Studio Koloru, 2021,
stron 44,
oprawa twarda,
cena 39,90 zł
wiek: od 6 lat.











Komentarze

  1. Dziękuję za piękną recenzję książki. Małe sprostowanie: książka ukazała się w 2021 roku:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście, moja pomyłka! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz