Klimatyczni, Olga Ślepowrońska, il. Weronika Żurowska

   

Na Ziemi robi się gorąco — dosłownie i w przenośni — postęp cywilizacyjny doprowadził do tego, że nasza planeta ma się coraz gorzej. Wyższe temperatury, zanieczyszczone powietrze, śmieci zalewające świat… Wyliczać można długo. Co z tym robić? Czy człowiek, sam, jeden, może wpłynąć na cokolwiek? Ta książka o tym właśnie jest. Opowiada o ludziach, dzieciach i dorosłych, którzy nie oglądając się na innych, zaczęli działać na rzecz swojej społeczności i środowiska. Dowiadujemy się o nich od żółwia Tymoteusza, który postanawia przemówić do swoich młodych opiekunów, rodzeństwa Basi i Witka. W opowieściach przenosimy się w różne miejsca na świecie, skąd pochodzą przywoływani przez niego bohaterowie.

Papier (szary) wydaje się — ekologiczny, jednak nie ma o tym w książce żadnej wzmianki. Ciekawe ilustracje i stonowana szata graficzna to pierwsze co skłoniło mnie do wzięcia książki do rąk, przekartkowania, a potem przeczytania. 

To kolejna z książek o zwykłych-niezwykłych, tym razem z naciskiem na postawy ekologiczne.
Sześć rozdziałów i 6 postaci, o których możecie przeczytać nie tylko w tej książce — to, co ci ludzie zrobili, było na tyle istotne i ważne dla innych, że o tym się mówiło — fama poszła w świat, przynosząc im nie tylko popularność, ale też nagrody i stała się inspiracją dla innych. Autorka nazywa ich innowatorami społecznymi.

Jedna opowieść dotyczy 8-letniej Xóchitl Guadalupe Cruz López, która z rzeczy, które znalazła (plastikowe butelki, gumowy wąż, drzwi starej lodówki, kawałki drewna), wybudowała na dachu domu podgrzewacz wody. Chciała, aby wszyscy w jej wiosce mogli pozwolić sobie — bez dużych kosztów — na ciepłą wodę, co sprawi, że dzieci przestaną chorować i będą chodzić do szkoły (w górskiej części stanu Chiapas w Meksyku przez większą część roku panuje chłód). Dziewczynka została uhonorowana przez jeden z uniwersytetów w Meksyku nagrodą przyznawaną kobietą za wybitne zasługi dla nauki.

Wiliam Kamkwamba, 14-latek z Malawi, z niepotrzebnych rzeczy zbudował wiatrak, który mógł zasilić cztery żarówki i dwa radia — jego wioska nie miała dostępu do prądu.

Wangari Maathai, Kenijka, zorganizowała akcję, dzięki której posadzono ponad 30 mln drzew. A wszystko zaczęła się od małej leśnej szkółki, którą założyła za swoim domem. Jej postawa zainspirowała inne kobiety, które poszły za jej przykładem, a było ich kilkadziesiąt tysięcy... Ich marzeniem, było stworzenie zielonych płuc wokół każdej wioski, zielonych płuc, które zapobiegłyby postępującemu pustynnieniu regionu (lasy trzymają wilgoć, która chroni ziemię przed niszczeniem, dają cień i gałęzie na opał).

Żółw Tymoteusz przywołuje też postać, której nazwisko znamy chyba wszyscy — Henryka Jordana, twórcę ogrodów dla dzieci i młodzieży. Pierwszy ogród stworzył na krakowskich Błoniach, potem powstawały kolejne. Ich pomysłodawca wiedział, jak istotna jest rola zabawy na świeżym powietrzu wśród zieleni.

Arvind Gupta robi zabawki z niepotrzebnych rzeczy i namawia do wykorzystywania odpadów i śmieci na różne sposoby — uczy kreatywności i robienia czegoś z niczego.

Leah Nelson, 9-latka ze Stanów Zjednoczonych namawiała ludzi, by zrobili coś miłego dla innej osoby, a osobie, której wyświadczyła przysługę, wręczała kolorową bransoletkę z zadaniem pomocy komuś i przekazaniem jej dalej. Bransoletki krążą po świcie, a na stronie Leah ludzie dzielą się swoimi historiami.

Wszystkie te historie mają za cel przekonanie czytelnika, że do rozwiązania różnych problemów nie zawsze trzeba wielu osób i pieniędzy. Często liczy się pomysłowość, zaangażowanie i wiara w wyznaczony cel.

Ciekawa książka, jednak zabrakło mi więcej sylwetek ludzi, którzy działają w naszej szerokości geograficznej i naszym zachodnim świecie. Bo my mamy i ciepłą wodę i elektryczność — problemy poruszane w książce w dużej mierze są dla nas dalekie, bo dotyczą mieszkańców Afryki, Dalekiego Wschodu, Ameryki Południowej. Chciałabym poczytać o młodych Europejczykach i ich pomysłach, które mogłyby stać się inspiracją dla naszych dzieci i młodzieży, nauczycieli i wychowawców. Tu i teraz.

Liczyłam, że w części „Do czytelnika” otrzymam coś, co mnie zaskoczy, o czym jeszcze nie słyszałam. Owszem jest tu dużo informacji, jak wykorzystać odpady, jak segregować śmieci, o sadzeniu drzew przed blokiem czy w miejscu publicznym (kogo prosić o zgodę, jak wybrać odpowiednie drzewa i miejsce, wreszcie jak sadzić), jak zintegrować sąsiadów (zorganizuj piknik albo ustaw skrzynię na osiedlu, gdzie można zostawiać niepotrzebne rzeczy, komuś na pewno się przydadzą), jak w domu oszczędzać energię, informacje o roślinach doniczkowych, które oczyszczają powietrze z zanieczyszczeń. Tylko że te porady są oczywiste i większość z nas to wie i robi tak na co dzień. Segregujemy śmieci, bo taki jest wymóg, używamy materiałowych siatek na zakupy, zakręcamy kran w czasie mycia zębów, a żarówki mamy energooszczędne (chyba trudno jest obecnie kupić zwykłe). Rolę skrzyni pełni śmieciarka na FB i mnóstwo tego typu grup, a jak komuś nie chce się w to bawić — pozostaje wystawianie rzeczy w dobrym stanie obok osiedlowego śmietnika (na moim osiedlu to się sprawdza).

Mimo tych zastrzeżeń, uważam, że warto o tej książce mówić z dziećmi, Bo ochrona środowiska jest dzisiaj palącym tematem i każdy pretekst do edukowania jest ważny i potrzebny. A przypominania o tym, co możemy robić, nigdy za dużo. 

Klimatyczni,
Olga Ślepowrońska,
Ilustracje Weronika Żurowska,
Wydawnictwo Tekturka, 2020
Oprawa twarda,
Wymiary 20 x 26,3 cm,
Stron 144,
cena 49,99 zł,
wiek:8-13 lat.










Tu o innej książce, opisujące historie dzieci z całego świata, które zrobiły coś niezwykłego dla innych, czyli:
I ty możesz zmienić świat. 42 inspirujące historie o dzieciach, które zmieniły świat, Karolina Grabarczyk, il. Nika Jaworowska-Duchlińska, wyd. Media Rodzina


Komentarze