Wilczek, Gerda Wagener, il. Józef Wilkoń


Przy okazji światowego Dnia Książki chciałam pokazać Wam książkę, która jest wznowieniem — po raz pierwszy została w Polsce wydana w 2007 roku i była pierwszą książką wydaną przez wydawnictwo Tatarak (niezły start!), nakład od dawna był wyczerpany (wiem, bo sama polowałam na jeden egzemplarz). A wybrałam ją „na teraz”, bo została zilustrowana przez Józefa Wilkonia.

Już po okładce widać, kto wilczka stworzył, z czyjej wyobraźni on ulepiony, czyją dłonią namalowany. Wilczość w sylwetce, wilczość w spojrzeniu. I żadne tam atrybuty tygrysie, jeżowe czy rybne nie odbierają mu wilczej powagi i dostojeństwa. Wilk to wilk, a już wilk Wilkonia to w ogóle! Wilkoń nie wdzięczy się do odbiorcy, nie umniejsza. nie upraszcza, nie boi się pazurów i czerni. Bardzo to mi się u niego podoba i podoba mi się, że takie obrazy podsuwa dzieciom. Ostrość spojrzenia może budzić grozę, te żółte ślepia, nawet jeśli wiemy, że bohater bardziej niż polować woli hasać z królikami po łące, wcinać szczaw i chlapać się w wodzie tak długo, aż powstanie tęcza!

Opowiastka Gerdy Wagener  jest prosta, ciepła, zabawna, choć dotyka poważnego problemu — akceptacji inności i tolerancji, z którymi ciągle jeszcze mamy problem.

Wilczy rodzice są zatroskani. Ich dzieci to gromadka zdrowych, silnych wilczków, takich, jakie wilczki powinny być. Tylko jeden z nich, choć prezentuje się okazale, nie przejawia wilczych cech i woli zachowywać się nie jak drapieżnik, tylko klasyczny roślinożerca o gołębim sercu. Peace and love! - chciałoby się zawołać, albo dalej „make love, not war!” i choć nasz wilczek nie ma pojęcia o ideologiach i ruchach społecznych, pasuje mi na leśnego hippisa. Przecież słynne „zwierzęta to moi przyjaciele, a ja nie jadam przyjaciół” to jak wyjęte z pyszczka naszego bohatera! Sami rozumiecie, że takie dziecko może martwić wilczych rodziców. Obserwują młodego, a potem z ust udręczonego i przerażonego ojca pada bolesne dla wilczka „Co z ciebie wyrośnie?”

Wilczek jest smutny, tak bardzo mu przykro, że biegnie w las, gdzie pod osłoną ciemności jego dobre serduszko rozpada się na kawałeczki, a z oczu płyną łzy. Na nieszczęśnika natyka się mała myszka, która poruszona niecodziennym zachowaniem i problemem druha, bolejącym nad tym, że jest NIEWŁAŚCIWY, postanawia mu pomóc. Biegnie do zwierząt, które są groźne, drapieżne i kolczaste i znosi młodemu akcesoria, które mają dopomóc mu w staniu się kimś innym. Jaki był efekt tych starań i czy wilk kogokolwiek przestraszył? Odsyłam Was do książki.

Pamiętajcie „dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu”!
Jeśli szukacie książki o tolerancji, szacunku do drugiego, wreszcie miłości i akceptacji „Wilczek" jest dla Was! Piękne ilustracje, ważny przekaz, lekka forma — tę książkę naprawdę warto ustawić na dziecięcej półce. Dodam jeszcze, że „Wilczek”, wydany przez szwajcarskie wydawnictwo Bohempress, doczekał się do dzisiaj kilku przekładów i czterech wznowień w samej tylko Szwajcarii. U nas książka otrzymała Nagrodę Honorową Polskiej Sekcji IBBY „Książka Roku 2007”. Wydanie drugie różni się od pierwszego tytułowym napisem — do drugiego namalował je sam Mistrz :)

Wilczek,
Autor: Gerda Wagener,
Ilustracje: Józef Wilkoń,
Tłumaczenie: Monika Lutz,
wydawnictwo Tatarak,
Oprawa: twarda,
Liczba stron: 32,
Format: 20,7 x 29,7 cm,
Wiek: 2-5 lat.








Komentarze