Tronik, Martyna Skibińska, il. Joanna Olech, oprac. graf. Marta Ignerska
Proste ilustracje, stonowane kolory. Delikatne, urocze rysunki dziewczynki w krótkich, kraciastych spodenkach. Widzę ją jak żywą, te pozy, ten ruch, te rączki! Królewna Gucia jest kwintesencją małego dziecka. Troszkę nieporadna, troszkę zawadiacka, pełna wdzięku i tego czegoś, co w małych dzieciach mnie rozczula i to bez względu na to, czy dzieci moje, czy nie. Do rysunków dodana jest gdzieniegdzie żółta korona — i ten element graficzny w połączeniu z dołączonymi na stronach wzorami jak z koronkowych serwet dopełnia całości i sprawia, że wszystko gra i jest „jakieś". Dla mnie ach!
Tekst krótki i przewrotny. Historyjka o zmaganiach królewny Guci z tronem, bo Gucia do tronu przekonać się nie może. I choć podsuwane jej są trony niezwykłe — bezowe, włóczkowe, bananowe, a nawet z armatnich kul — wszystkie są nie takie, po prostu nie dla królewny Guci. Na szczęście pani Henryka domyśla się, jaki tron dziecku przypasuje i za jej namową król — nieco zdziwiony — gna po to cudo. I tak, to było to — żółty tron z kaczuszką.
Zerknijcie na te ilustracje!
Piękna! A gdzie wypatrzona?
OdpowiedzUsuńW bibliotece :)
Usuń