Małe Licho i tajemnica Niebożątka, Marta Kisiel, il. Paulina Wyrt [i TRZY książki do rozdania]
Książki nie ocenia się po okładce, ale to ona przyciąga wzrok i kusi, albo ... nie. Okładka "Małego Licha.." ma w sobie ciepło i tajemnicę – zachęca do sprawdzenia, co jest dalej ... A co jest dalej? Cuda i dziwy i gęstniejąca atmosfera, a w finale gratka dla wielbicieli Goethego - ballada "Król Elfów". Plus barwne postacie, soczysty język i czarno-białe ilustracje pełne szczegółów – tak w skrócie. Czy byłam zawiedziona?
Przyznam szczerze, że miałam obawy, bo fantastyka to nie są mój ulubiony rejon, a Marta Kisiel jest znana głównie z tego gatunku. Jednak świat, w który wchodzimy otwierając książę, jest tak uroczy, wdzięczny i pełen ciepła, że nie sposób źle się tu czuć. Humor i miłość, którą darzą się mieszkańcy domku sprawiają, że chce się wejść w świat Niebożątka i czytać, czytać. I lubi się te wszystkie licha, stworki i potworki i trochę zazdrości, że w naszych realiach ich nie ma, albo przynajmniej dobrze się ukrywają.
Mały Bożek mieszka ze swoją familią w tajemniczym domku, na uboczu. Żyje jakby poza światem - jego królestwem jest dom pełen zakamarków i dziwnych lokatorów, których pochodzenie (można rzec, że nie z tej ziemi!) może wzbudzić konsternację. Chłopczyk nie chodził do przedszkola, do szkoły też nie, nie spotyka się z innymi dziećmi - towarzyszami jego zabaw jest zakatarzony anioł (najprawdziwszy, dziergający bamboszki!) i potwór Gucio, czasem pojawiają się topielce i inne upiory. Doborowe towarzystwo! Poza tym do dyspozycji ma książki (dużo książek) i wyobraźnię, z której korzysta wymyślając zabawy. Istny dziecięcy raj!
Wszystko wokół chłopca jest bezpieczne, znane i uporządkowane, jednak do czasu... Bo nadchodzi NOWE, czyli... szkoła! 9-letni Bożek musi pójść do szkoły, między dzieci, innych ludzi..
Chłopiec pełen nadziei przestępuje próg szkoły i choć pilnie przygotowywał się do tego wydarzenia przez wakacje – życie w ukryciu, poza realnym światem sprawia, że nie odnajduje się między rówieśnikami. Nie zna popularnych bajek, filmów, gier - tego wszystkiego, czym oni żyją – jest wykluczony. Przychodzi rozczarowanie, frustracja, gniew - dzieci nie są wcale miłe i przyjacielskie, Bożek czuje się odrzucony i bardzo samotny. Wierzy, że impreza halloweenowa wszystko zmieni na pewno zostanie zaakceptowany. w końcu ma strój, który musi się spodobać! Kiedy tak się nie dzieje, czuje żal, chce zniknąć, co w jego przypadku jest bardzo niebezpieczne...
Dlaczego mama nie chce, by Bożek poszedł do szkoły i dlaczego wujkowi Konradowi tak na tym zależy? Dlaczego Niebożątko ma wyjść z ciepłego, bezpiecznego domu i nawiązywać relacje z dziećmi? Kim jest nieżyjący ojciec chłopca i dlaczego nie żyje dłużej niż żyje Bożek? Jaką tajemnicę skrywają? Nie obędzie się bez trudnych perypetii i dramatów, ale.. .Nie powiem wam ani słowa więcej, żeby nie popsuć czytania.
To ciepła opowieść o inności i byciu "dziwnym".
(...) [Przecież w tym nie ma nic złego. Ani nic dobrego. Po prostu tak jest. I już. Świat byłby niepełny, gdyby żyli na nim sami zwyczajni ludzie. Zwyczajni ludzie robią mnóstwo zwyczajnych rzeczy, bez których nie umielibyśmy żyć. Ale to dziwni wspinają się na najwyższe szczyty gór, latają w kosmos, patrzą godzinami w gwiazdy. Przekraczają granice światów… albo zdrowego rozsądku. Albo piszą książki (...)".
To pogodna, dowcipna opowieść o szukaniu miejsca w grupie rówieśniczej. O potrzebie akceptacji i zachowaniu indywidualności. Wreszcie o rodzinie, którą łączy coś więc niż wyłącznie więzy krwi. Idealna dla wielbicieli strasznych książek dla dzieci, ale zapewniam - warto ją przeczytać nie tylko w halloween. Zapewni Wam sporo śmiechu, ale i wzruszeń.
Małe Licho i tajemnica Niebożątka
Marta Kisiel
Ilustracje: Paulina Wyrt,
wyd. Wilga, 2018
Oprawa: twarda
Stron: 208,
wiek od 5 lat
Cena : 34,99 zł.
Oprawa: twarda
Stron: 208,
wiek od 5 lat
Cena : 34,99 zł.
UWAGA! KONKURS DLA CZYTELNIKÓW
Wieczory coraz dłuższe, a za pasem halloween, więc zadanie kieruję do dzieci. Kredki, pędzle i ołówki w dłoń!
Czekamy na zdjęcia prac najbardziej uroczo-odlotowych i nieziemsko nieziemskich potworów, z którymi mogłyby się zaprzyjaźnić Wasze i wszystkie inne dzieci!
Zdjęcia rysunków i malunków symp[atycznych stworów ślijcie na adres makiwgiverny@gmail.com (czekamy na nie do niedzieli, 28 października).
Zwycięzców wybiorą moje osobiste Potwory. O ich decyzji poinformuję na Makach pod tym wpisem najszybciej jak się da, czyli już w poniedziałek.
Komentarze
Prześlij komentarz