Tsatsiki, czyli o genialnych książkach dla starszych dzieci, Moni Nilsson, il. Pija Lindenbaum


Serię o Tsatsikim szwedzkiej autorki Moni Nilsson uważam za genialną. To książki mądre, napisane z dużym wyczuciem, wrażliwością i zrozumieniem dziecka. Tu nie ma tematów tabu, tu nie ma wstydu. Jest za to dużo szacunku, czułości i otwartości na uczucia i problemy młodych czytelników.

Tsatski to książki nie tylko dla dzieci, obowiązkowo powinni przeczytać je i dorośli. Nie tylko przeczytać, ale i wziąć do serca i za przykład zachowanie książkowych dorosłych, którzy chcą zrozumieć emocje dziecka i potrafią pójść dalej - za jego złość, oraz próbować dotrzeć do jej przyczyn i wspólnie zaradzić problemom.

Tsatsiki-Tsatsiki Johansson dorasta z czytelnikami. Patrzy, myśli, czuje podobnie do nich. Łatwo się z nim utożsamiać, bo jest blisko spraw dzieci, które z małych robią się starsze. Podoba mi się szacunek i uwaga, z jakim traktują chłopca jego bliscy - Mamuśka, Jens (najpierw współlokator, potem partner Mamuśki), dziadkowie, nauczycielka.
Z Tsatsikim, którego mama jest rockmenką (tak!, gra na basie w rockowym zespole) spotykamy się,  kiedy chłopiec ma 7 lat. Jego rodzina nie jest tradycyjna, ojciec chłopca (który jest ... poławiaczem ośmiornic) nawet nie wie o jego istnieniu, a Mamuśka jest matką samotnie wychowującą dziecko (ale nie zapracowaną i martwiąca się o byt, tylko wolną, niepokorną, jak na rockmenkę przystało). Mimo, że chłopak wzrasta w szacunku, trosce i miłości - brakuje mu ojca. Marzy o tym, żeby go poznać. Co się udaje. Ba, nawet spędza u niego w Grecji wakacje, raz i drugi.

Obserwujemy zmagania chłopaka z rówieśnikami, bo wiadomo, że czas dzieciństwa to poligon - grupa rówieśnicza potrafi strącić w otchłań piekła albo wynieść do nieba.

Z tomu na tom Tsatskiki jest starszy i zmieniają się jego problemy, chłopak dorasta, dojrzewa. To nie są grzeczne książki, czasem pada w nich niecenzuralne słowo, czasem poleje się w bójce krew, czasem ktoś jest na kogoś zły, a dzieci bawią się w lekarza. Ale są prawdziwe. Jest tu o uczuciach - także do płci przeciwnej, oswajanie się z dziewczynami. Jest o śmierci (kiedy umiera grecki dziadek chłopca) i przyjaźni. Jest o problemach dorosłych, i o tym, jak odbierają je dzieci. Jest o buncie i złości. Jest o dojrzewaniu (pojawienie się włosów przy siusiaku może być powodem do wyprawienia im urodzin - czy już pisałam, że uwielbiam Mamuśkę?)

Nie ma tu dydaktyzmu i grożenia palcem, postawa Mamuśki - niesztampowa i oryginalna fascynuje, bo nie do takich matek jesteśmy przyzwyczajeni. Dzieci czytając te książki spotykają to, z czym się stykają i dopiero mogą się zetknąć w realnym, współczesnym i zwariowanym świecie. Nie na wszystko jesteśmy w stanie ich przygotować, warto więc chociaż o tym przeczytać. I porozmawiać.

Humor i lekkość to kolejne atuty serii. No i są na liście ulubionych książek mojego syna (kilka tytułów umieścił w liście do Mikołaja :) i przeczytał wszystkie w zawrotnym jak na ośmiolatka tempie. Cieszy mnie to bardzo, bo ponoć chłopaki w pewnym wieku czytaj mniej albo w ogóle. Tsatsikiego czytają i to od deski do deski!


Tsatsiki i mamuśka, 1 część. Chwilowo nie dysponujemy książką, wstawiam więc nasze zdjęcie "okładkowe" sprzed kilku lat.

Tsatsiki i tata poławiacz ośmiornic, cz. 2

TylkoTsatsiki, 3 cz.

Tsatsiki i miłość, cz. 4

Tsatsiki i Retzina, 5 cz.

Tsatsiki i Per, 6 cz.



Tsatsiki i wojna oliwkowa, 7 cz. (link TU)


Na drugiej stronie: gdzie kupisz książki...



Tu kupisz: TSATSIKI I MAMUŚKA




Tu kupisz: TSATSIKI I TATA POŁAWIACZ OŚMIORNIC





Tu kupisz: TYLKO TSATSIKI



Tu kupisz: TSATSIKI I MIŁOŚĆ




Tu kupisz: TSATSIKI I RETZINA




Tu kupisz: TSATSIKI I PER


Komentarze

  1. Zgadzam się z Tobą w stu procentach. W tej serii porusza się wszystkie tematy, nie ma tabu. Tak, to nie są ugrzecznione książki dla młodych czytelników. Moim dzieciom szczególnie podobała się część o tacie, poławiaczu ośmiornic. Pozdrawiam i zapraszam do siebie.
    Wiecznie Zaczytana z W Molikowie

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś myślałam o Tsatsiki. Potem zapomniałam. A teraz mi przypomniałaś i zachęciłaś bardzo! Mam już zamówiony w bibliotece pierwszy tom:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam pytanie: czytamy teraz I część o Tsatsiki 7-latku. Czy możemy przeskoczyć ze dwie części do okresu, kiedy jest starszy, czy kolejność wydarzeń ma znaczenie i warto czytać po kolei?

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przeskakujcie, czytajcie po kolei :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzieki:) Pierwsza część za nami. Przeczytana w dwa dni! Rewelacja!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawa seria i magnetyzujące zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz