Podlasie z dziećmi: 9 atrakcyjnych miejsc, które warto odwiedzić (część 1)
Nasze podlaskie wypady. Miejsca, które warto odwiedzić - jedne z wielu - blisko Knyszyna, Białegostoku, Siedliska z widokiem i siedliska w Leszczanach. Maleńka cząsteczka tego, co warto zobaczyć będąc w okolicy. I ostatni wakacyjny wpis.
1. Ostoya żubra w Kiermusach
2. Zamek w Kiermusach
To taka ciekawostka - zamek to prywatne Edukacyjne Muzeum Oręża Polskiego im. Jerzego Hoffmana w Kiermusach z niedawno otwartą wystawą średniowiecznych narzędzi tortur i egzekucji. Niestety, do środka mogliśmy zerknąć tylko przez szpary w bramie - muzeum było czynne w wakacje jedynie w niedzielę... Ale warto zrobić sobie spacer od Ostoi do zamku, trasa jest urokliwa - malownicze tereny wokół i polna droga - że sama w sobie jest atrakcją, tylko niestety nie dla dzieci, które nie kryły rozczarowania, bo chciały na te narzędzia tortur rzucić okiem.
3. Indiańska wioska "Puszczykówka"
O "Puszczykówce" na Makach zamieściłam już osobny post i dużo zdjęć, więc tam odsyłam zainteresowanych. Spędziliśmy tu fajny czas - słuchając o Indianach, oglądając przedmioty codziennego użytku, stroje, broń, naczynia, pióropusze.... Posiedzieliśmy w tipi, zwiedziliśmy mini zoo... Na więcej zapraszam TU.
4. Twierdza Osowiec
To miał być hit! Wszyscy z naszego turnusu, poza mną, nie kryli podekscytowania. "Twierdza z drugiej połowy XIX wieku, położona na terenie osady Osowiec-Twierdza należącej do gminy Goniądz w powiecie monieckim w Polsce, znana z 6,5-miesięcznej obrony podczas I wojny światowej. Na początku XX wieku zaliczana do najnowocześniejszych twierdz świata. Nigdy nie została zdobyta (Wikipedia).
Cóż, ponieważ poranki mieliśmy leniwe w klimacie "slow", dotarliśmy tu w porze poobiedniej. I cóż... Okazało się, że to był błąd, bo bunkry i teren twierdzy można zwiedzać tylko z przewodnikiem, do godz. 13. Trochę nas to zdziwiło, okres wakacyjny jeszcze się nie skończył, ale nie odjechaliśmy zupełnie z niczym i coś tam zobaczyliśmy, konkretnie pozostałości bunkrów (fort IV) przy Biebrzańskim Parku Narodowym.
5. Biebrzański Park Narodowy
Przemili pracownicy BPN w punkcie informacyjnym! Polecamy! Wyjdziecie od nich zaopatrzeni w wiedzę i informacje, co trzeba zobaczyć, kiedy i jak tam dojechać, a także mapki i foldery.
Warto zaplanować cały dzień na chodzenie ścieżkami edukacyjnymi, poobserwowanie ptaków i pięknych terenów nadbiebrzańskich.
6. Skansen w Białymstoku
O skansenie na Makach osobny post. Zapraszam TU
7. Tykocin: wrota Podlasia
7. Tykocin: wrota Podlasia
Chodzenie uliczkami, zachwycanie się a to drzwiami, a to okiennicą czy gankiem to nie są atrakcje dla moich chłopaków. Więc jakby ktoś ich zapytał, jak tam było w Tykocinie, powiedzieliby, że nuuuuudno. Pewnie zapamiętali Pierogarnię przy rynku (no smacznie było, a porcje takie, że i kolejny posiłek od razu ma się z głowy) i te dwa koty na ganku i kilka psów. Poza tym parking i lody.
Antek więcej miałby do powiedzenia, bo w przeciwieństwie do braci nie grzał krawężnika, tylko chodził z nami tu i tam...
Kto nie był, a oglądał "U Pana Boga za miedzą" to prawie jakby był ;)
8. Wielka Synagoga w Tykocinie i Muzeum
Tykocińska Wielka Synagoga - drugą pod względem wielkości w Polsce (pierwsza jest Stara Synagoga w Krakowie), powstała w 1642 r. Od XVIII w. do II wojny światowej Żydzi stanowili połowę mieszkańców miasta.
W 1941 r. Żydzi z Tykocina zniknęli, zostali rozstrzelani przez Niemców w lesie pod Łopuchowem. Obecnie w synagodze znajduje się Muzeum w Tykocinie, zobaczycie tu zbiór judaików i malowidła ścienne m.in.. hebrajskie teksty modlitewne - druga jego część jest w Domu Talmudycznym tuż obok, przy ul. Koziej 2.
9. OKOPY, czyli tam, gdzie urodził się ks. Jerzy Popiełuszko
Malutka wieś, droga i skupione wokół niej domy z zagrodami. Wiele z nich opuszczonych. Zamkniętych na głucho, bez kwiatów na parapetach, tylko z wiszącymi w oknach firankami, strzegącymi ich wnętrz przed wścibskimi spojrzeniami przechodniów. Przeszłam przez całe Okopy, od początku do końca. Pusto, cicho. Jeden kot przebiegł mi drogę, gdzieś w oddali zaszczekał pies. Raz na kilkanaście minut przejechał samochód. Miałam przygnębiające wrażenie, że przeniosłam się w czasie, że wypadłam z głównego nurtu na bocznicę. Opuszczone domy są bardzo samotne.
Zobaczycie tu pomnik – głaz z tablicą poświęconą księdzu Jerzemu oraz małą kapliczkę. Za domem ks. J. Popiełuszki znajduje się pomnik upamiętniający II wojnę światową.
Aż się chce pakować i jechać :-)
OdpowiedzUsuńZapisuję w zakładkach do planowania na przyszły rok :)
OdpowiedzUsuńPolska jest piekna,warto ja poznawac...
OdpowiedzUsuńUrokliwe miejsca, świetne zdjęcia, chciałabym je kiedyś zobaczyć na "żywo"..
OdpowiedzUsuńPodlasie, miejsce w ktorym zakochalismy sie rok temu i w ktorym planujemy nasza przyszlosc. Cudowne Miejsce w ktorym nawet Francuz sie zakochal i nie chce wracac do domu.
OdpowiedzUsuń