Projekt Breslau, Magdalena Zarębska
Nie przepadałam za historią, nudziła mnie. Te daty, tyle nazwisk i wydarzeń. Przed maturą (zdawałam historię, a jakże) mój Tata (z wykształcenia polonista, z zamiłowania historyk) dla wąskiej grupy moich przyjaciół organizował "tajne komplety", mające odświeżyć nam i usystematyzować historyczną wiedzę. Zbieraliśmy się w moim pokoju, Tata siedział w fotelu, my wokół niego na podłodze - z kubkami kawy w rękach, w półmroku, bo przy jednej zapalonej lampce.
Słuchaliśmy. Ojciec ze swadą, obrazowo i kwieciście, prowadził nas przez światowe i polskie wydarzenia, ich przyczyny i skutki. Jedno wypływało z drugiego, zazębiało się. Było ciekawie!
Bo historia nie musi być nudna.
Nie jest nudno też w "Projekcie Breslau" Magdaleny Zarębskiej. Swoich bohaterów - zaprzyjaźnioną grupę gimnazjalistów - autorka z pomocą tajemniczego kufra (wehikułu czasu). co jakiś czas przerzuca w dawne czasy. Historię miasta i jego mieszkańców poznajemy dzięki niesamowitym wędrówkom w czasie i ... pamiętnikowi małego Niemca - Hugo Harnischa, odnalezionym w kufrze. Uczniowie, zainteresowani losem małego, niepełnosprawnego chłopca, tłumaczyli z zapałem rozdział za rozdziałem (przy okazji lepiej poznając język, co nie umknęło uwadze germanistki).
Przeszłość, obfitująca w dramatyczne momenty, przedstawiona jest w namacalny sposób - uczniowie są w niej zanurzeni, poznają ludzi z przeszłości, uczestniczą z nimi w ważnych dla miasta chwilach, poznają miejsca i mogą porównać je z tymi obecnymi, już w naszych współczesnych czasach.
Jednak nie samą wielką historią utkana jest fabuła książki - poznajemy bohaterów, ich codzienność tak podobną do codzienności tysięcy polskich młodych ludzi, którzy chodzą do szkoły, mają problemy w domu, grupie, mają swoje sympatie i przeżywają pierwsze miłości... Interesująca jest i to, co teraz, i to, co wtedy (wątek pamiętnika tak pięknie kontynuowany i zakończony!). Dlatego przez książkę pędzi się jak burza.
Nie napiszę więcej - książkę warto przeczytać.
A ja zatęskniłam za Wrocławiem, to kolejne miasto, które wpisuję na swoją listę "do odwiedzenia".
Projekt Breslau,
Magdalena Zarębska,
Wydawnictwo BIS,
2016.
Mąż czytał i jemu się podobała :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za piękną recenzję!
OdpowiedzUsuńJedziemy do Wrocławia w ferie !!! Właściwie lecimy - za 9 pln od osoby - też lećcie !!! I muszę przeczytać tę książkę ;-)
OdpowiedzUsuń