Florka. mejle do Klemensa, Roksana Jędrzejewska-Wróbel, Jona Jung
Współczesne dzieci już w pierwszej klasie mają lekcje informatyki, w drugiej przygotowują prezentacje w programie PowerPoint, a w trzeciej biegają na zajęcia z kodowania. Dlaczego więc Florka miałaby pisać listy na papierze? Byłoby to bardzo w stylu vintage - doceni go pewnie za kilkadziesiąt lat. Albo i nie :)
Florka - najulubieńsza przedstawicielka ryjówek wśród dzieci - ma kolegę Klemensa. I Klemens trafił do szpitala. Jest chory i nie można go odwiedzać. Ale ma przy sobie tablet, więc od świata odcięty nie jest.
Florka codziennie relacjonuje mu wydarzenia ze swojego, domowo-przedszkolnego życia, Klemens rewanżuje się opowieściami szpitalnymi. Każdy mejl to nie tylko sprawozdanie z ciekawych wydarzeń, którymi żyją dzieci. Poruszane są tu też problemy, z którymi mierzą się dzieci (relacje koleżeńskie) itd.
"Florka.mejle do Klemensa" to książka oswajająca z życiem przedszkolnym i szpitalem - wymiana myśli, spostrzeżeń , pytań między dziećmi jest naturalna i wciągająca.
Dużo treści, można czytać w zależności od potrzeb dłużej albo krócej - bo każdy rozdział to jeden mejl. Antka trochę denerwowało,że każdy mail zaczynał się tak samo - irytowała go ta konwencja -mam nadzieję jednak,że dzięki temu niebawem nie będzie miał problemu z pisaniem listu na j. polskim. Te powitanie, pożegnania, rozwinięcia itd będzie miał w małym paluszku :)
Dużo treści, można czytać w zależności od potrzeb dłużej albo krócej - bo każdy rozdział to jeden mejl. Antka trochę denerwowało,że każdy mail zaczynał się tak samo - irytowała go ta konwencja -mam nadzieję jednak,że dzięki temu niebawem nie będzie miał problemu z pisaniem listu na j. polskim. Te powitanie, pożegnania, rozwinięcia itd będzie miał w małym paluszku :)
Bardzo sympatyczna książka nie tylko dla przedszkolaków. Bardzo starannie wydana (jak ja lubię te płócienne grzbiety!)
Florka. mejle do Klemensa,
Roksana Jędrzejewska-Wróbel,
il. Jona Jung,
wyd. Bajka. 2015.
Komentarze
Prześlij komentarz