Moje subiektywne odkrycia z 2014 roku
Podsumowań ciąg dalszy... Książek dla dzieci, które czytaliśmy w 2014 roku (ale niekoniecznie wydanych w tym roku), było naprawdę bardzo wiele. Nie wszystkie udało mi się zaprezentować na Makach. Szczerze mówiąc, na Makach pokazujemy jedną trzecią, a może i jedną czwartą, z tych, które trafiają w nasze ręce. Czasem spowodowane jest to czasem; nie zdążę zrobić zdjęć, a książkę trzeba już oddać do biblioteki (i obiecuję sobie, że kiedyś pożyczę ją znowu!), bywa, że brakuje nastroju i ochoty akurat na tę lekturę, a bywa i tak, że książka mi albo nam się nie podoba, więc po co o niej pisać?
Teraz pokażę Wam książki, które dla mnie były w tamtym roku NAJważniejsze, choć ... wydane zostały kilka ładnych lat temu! Ogromnie się cieszę, że na nie trafiłam.
Jest ich mało.
Druga lista byłaby dłuższa, mogłabym wymieniać książki, które mi się podobały, nawet bardzo podobały. Tych było wiele! Ale pozostanę tylko przy tych trzech.
Każda z nich jest książką na życie, a czasem i na śmierć ;)
1. O kurze, która opuściła podwórze, Hwang Sun-mi, il. Kim Hwan-young, wyd. Kwiaty Orientu, 2011.
2. Pelikan. Opowieść z miasta, Leena Krohn, il. Manuel Blazquez, wyd. Dwie Siostry, 2008.
3. Gęś, śmierć i tulipan, Wolf Erlbruch, wyd. Hokus-Pokus, 2008.
***
***
A tu szczególnie ważne dla mnie teksty na Makach, nie o książkach: TU - KLIK
Nie czytałam (jeszcze!) żadnej z tych trzech Twoich NAJ książek.. Pewnie zauważyłaś, że coś je łączy? ;-)
OdpowiedzUsuńTaaa... że ornitologiczne? Zwróciła na to uwagę p. Jadwiga Jędrysa na Fb ;) Przyznam się szczerze, że dopiero wtedy przyjrzałam się zdjęciu i zaczęłam się śmiać ;) Wyszło to jakoś tak samo ;)
OdpowiedzUsuńA książki polecam gorąco!
Tak! To skrzydlate książki jak widać po okładce :-)
Usuń