Cześć, wilki!, Dorota Kassjanowicz



"Cześć, wilki!" to historia chłopca ze zwyczajnej rodziny. Niby zwyczajnej, ale ... to rodzina, jakiej nie chciałoby się mieć. Sfrustrowana matka, nie lubiąca swojej pracy i ojciec, który przez 24 godziny na dobę jest w pracy, nawet jak w niej nie jest (pewnie tak funkcjonuje wielu właścicieli małych firm). 


Zaaferowani swoimi zajęciami nie dostrzegają syna. Funkcjonują razem, ale obok siebie. Filip jest, ale nie ma głosu, bo go nikt o nic nie pyta i nie słucha. Niestety, mam wrażenie, że takich rodzin jest dużo, dużo za dużo. Smutne to i przygnębiające. Filip jednak ma to szczęście, że ma ciotkę Agnieszkę, scenarzystkę, która rozmawia z nim, słucha i dużo wie. Dzięki niej chłopak odkrył w sobie pasję. Świat wyobrażony staje się miejscem, dokąd ucieka. No i ma jeszcze Etu i Zu! No i wilki...

To nie jest historia, którą zapomina się po odłożeniu książki. Szkatułkowa forma opowieści (czy jak kto woli szufladkowa ;)) w książce dla dzieci jest zabiegiem kompozycyjnym nie często stosowanym. Tu się obroniła. Przyznam szczerze, że wymyślona opowieść o Królestwie Metalkorfu podobała mi się bardziej niż przegadana historia Filipa. W historii głównej dużo jest wątków ledwo tkniętych, muśniętych (relacje między siostrami, relacje między kolegami, ojciec, który jest, a jakby go nie było itd). I te wilki i Etu i Zu... Aż się prosi o mocniejsze akordy! 

W ogóle mam problem z tą książką. Frankowi podobała się bardzo, był ciekaw, co się wydarzy, chciał żeby czytać jeszcze kilka stron, jeszcze kawałek... Ja natomiast czekałam na trudne do sprecyzowania "coś" i tego czegoś mi zabrakło. Koniec - otwarty - niczego nie wyjaśnia, można się domyślać, co się wydarzy, a może nie wydarzy się nic i wszystko będzie tak, jak było? 

Mimo wszystko to ciekawa książka, którą warto przeczytać z dzieckiem. I zawołać: dzieciaki, do piór!


Cześć, wilki!,
Dorota Kassjanowicz,
okładka: Agata Dudek,
Wydawnictwo Dwie Siostry,
2014.

Komentarze

  1. Kupiłam jakiś czas temu dla Kajtka. Jeszcze nie zaczął czytać, więc go uprzedzę-bardzo mnie zaintrygowałaś tą recenzją.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz