Pożyczalscy idą w świat, Mary Norton, il. Emilia Dziubak
Lubimy książki, które wciągają. Sprawiają, że nie sposób się od nich oderwać. Że się o nich myśli i zastanawia. Co dalej będzie? Jak to się potoczy? I choć dużo stron, to za szybko się je czyta. A kiedy ostatnia strona zbliża się nieubłaganie, robi się żal, bo nieuchronnie zbliża się rozstanie...
Pożyczalscy właśnie tacy są. Mało tego - nie dość, że treść ciekawi, to jeszcze okazuje się, że poza wyobraźnią autorki, coś w tym jest. Już pierwszy tom - Kłopoty rodu Pożyczalskich- dał mi do myślenia. Tom drugi utwierdził mnie w przekonaniu, że faktycznie - bohaterom udało się, ocaleli i najprawdopodobniej rozprzestrzenili się, wiodąc swoje życie w ukryciu...
Bo Pożyczalscy, zapewniam, są wśród nas! I nawet u nas ... w domu! Co mnie dziwi, bo nie powinno ich tu być, bo co jak co, ale spokojnie i przewidywalnie to u nas nie jest! Gustują głównie w skarpetkach, ale i akcesoria piórnikowe Franka też są im potrzebne. Nie wiem, rysują po nocach czy co??? Pożyczają też bez opamiętania klocki, małe elementy od zabawek, no i małe łyżeczki...Tata ma o to do nich największy żal - znikanie małych łyżeczek to u nas prawdziwy problem, nawet większy niż skarpetek! Jak już to ustaliliśmy - przejdźmy do samej książki, opowieści o malutkich ludziach.
Pożyczalscy, których znamy już z 1 cz. to (...) malutkie istotki, całkiem podobne do ludzi, żyjące własnym tajemniczym życiem pod podłogą lub za boazerią w cichych starych domach (...) Rodzina, z którą się stykamy składa się z mamy - Dominiki, istoty delikatnej, nieco bojaźliwej, przywiązującej dużą wagę do własnego wizerunku i wizerunku rodziny, zaradnego ojca Strączka, który na wszystko znajduje jakiś sposób i ich córki Arietty, dziewczynki ciekawej świata i znudzonej przebywaniem przez całe swoje życie pod podłogą zamieszkiwanego przez nich domu...
W pierwszej części poznaliśmy rodzinę Pożyczalskich, stacjonującą w jednym z angielskich domów. Jednak choć mali ludzie starali się być niewidzialni dla ludzi, to zostali zauważeni i wiadomo co... Musieli uciekać! Szybko i w popłochu. Tak naprawdę, to nie wiedzieliśmy, czy przeżyli, jednak drugi tom nas uspokoił i ucieszył. Udało się! Uciekli.I musieli poradzić sobie na dworze, zdani na siebie. Wyżywić się i gdzieś zakotwiczyć. Ich podróż na łąkę, pełną niebezpieczeństw i pionierskie zdobywanie terenu, zagospodarowywanie się i urządzanie czyta się wyśmienicie! Z zapartym tchem. Co było dalej - nie zdradzę, a działo się dużo! Zdecydowanie polecamy, bo to lektura pierwszej klasy, do delektowania się, no ale to Mary Norton.
Tekst wspaniale dopełniają ilustracje Emilii Dziubak - gęste, bajkowe, nasycone głębokimi kolorami. Można oglądać i oglądać i ciągle mało! Książka jest też przepięknie wydana - od okładki przez każdą stronę aż do końca! Miło ją mieć!
Za przesłanie książki do recenzji dziękujemy Wydawnictwu Dwie Siostry.
Pożyczalscy idą w świat,Mary Norton,
il. Emilia Dziubak
Wydawnictwo Dwie Siostry, 2014.
Mamy, mamy, mamy! Jak tylko skończę starszej czytać "Zosię z ulicy Kociej. Na wiosnę" Agnieszki Tyszki, zabieramy się za Pożyczalskich. Już się nie mogę doczekać:)
OdpowiedzUsuń"Zosi z ulicy Kociej" nie znam, ale tytuł bardzo mi się podoba!
UsuńMy jesteśmy w połowie drugiej części, Pożyczalskich czyta się z ogromną przyjemnością, mam niedosyt ilustracji, bo są przepiękne. Naprawdę jest to lektura?
OdpowiedzUsuńJoanna, nie jest ta książka lekturą (niestety), może kiedyś będzie :) Źle to zdanie zabrzmiało :) pisząc "lektura" miałam na myśli lekturę jako książkę, nie lekturę szkolną :) pozdrawiam! m.
OdpowiedzUsuńPrzeczytaliśmy! Ja mam jeszcze na półce swoje wydanie z dzieciństwa. Oprócz dwóch pierwszych tomów czekają jeszcze TRZY!
OdpowiedzUsuńCiekawe czy Dwie Siostry po kolejne tomy sięgną?!
http://zelkozercy.blogspot.com/2014/05/dinozaur-olbrzymiasty-i-pozyczalscy.html
Mam nadzieję, że kolejne części zostaną również wydane przed DS! Sięgniemy po nie z przyjemnością!
UsuńFantastyczna książka z mojego dzieciństwa!
OdpowiedzUsuńA ja jej nie pamiętam! pozdrawiam m.
Usuń