Zebra, Ifi Ude, il. Nežka Šatkov
"Zebra" Ifi Ude porusza ważny temat - akceptacji. Jednak, choć niby wszystko gra - książka do mnie nie przemawia. Jest przewidywalna i nudna! Na mazurskiej wsi rodzi się zebra - jej ojcem jest czarny ogier, matką biała klacz. Zebra bawi się razem z innymi źrebakami, i wszystko jest w porządku, dopóki zwierzęta nie idą do szkoły. Tu zaczynają bacznie przyglądać się sobie, zauważają różnice i odrzucać to, co inne. Zebra jest wykluczona z kręgu rówieśników, bo jest inna. Jednak dzięki rozmowie z rodzicami, dostrzega swoje zalety i potrafi je wykorzystać. Pomaga kolegom, do których dociera, że nie ważny jest wygląd tylko to, jaki kto jest, jego wnętrze. A różnorodność tylko urozmaica świat.
Co mi się podoba, to sama książka - przemyślana wizualnie, z ilustracjami debiutującej Nežki Šatkov (rocznik 1989) - czuć tu afrykański klimat - ilustracje mają w sobie coś etnicznego i naszego, po polsku ludowego. Połączenie dwóch kultur. Płaskie obrazy, wyraziste kolory na tle bieli - przyciągają uwagę.
Książka otwiera serię 1+1 =? (książek pisanych przez autorów w połowie Polaków - Ifi Ude jest pół Polską, pół Nigeryjką).
Zebra, Ifi Udeil. Nežka Šatkov,
Wydawnictwo Poławiacze Pereł,
2013.
Utwierdziłaś mnie w podejrzeniach, które wzbudziły pierwsze zapowiedzi tej książki. Idea ciekawa (1+1=...), tylko skąd z czarnego ogiera i białej klaczy zebra?!
OdpowiedzUsuńTeż się nad tym zastanawiałam :)
OdpowiedzUsuń