Wawiłow dzieciom, Danuta Wawiłow, Jola Richter-Magnuszewska


Kiedy czytam książkę, lubię coś wiedzieć o jej autorze. Fascynują mnie wspomnienia pisarzy, ich życie. Bo literatura styka się w którymś miejscu z życiem - pisanie przefiltrowane jest przez osobowość piszącego, jego sposób postrzegania, uczucia... Danuta Wawiłow jest osobą, która zawsze mnie ciekawiła jako człowiek. Mam wrażenie, że była niezwykłą osobą - bo niezwykle traktowała swoich czytelników. Rozumiała świat maluchów, jak mało kto, bacznie przypatrywała się dzieciom, towarzyszyła im w ich fascynacjach, zaciekawieniach, oswajała strachy słowem i śmiechem.



Bardzo lubię twórczość Danuty Wawiłow. Jej lekkość, humor, ciepło w sposobie patrzenia na świat dziecka.To, że stawała nie tylko blisko, ale pochylała się nad swoim czytelnikiem - ten nie musi stawać przy niej na palcach. Była kompanem zabaw i towarzyszem smutków. I nadal jest.

 W tomie "Danuta Wawiłow dzieciom", z uwagą czytałam słowa jej córki, Natalii Usenko. O planach ośmioletniej Danusi, która postanowiła sobie, że zostanie pisarką (pozazdrościć, mało komu dziecięce marzenia udaje się zrealizować). O ich kolorowym, w szarych czasach PRL-u, domu na ostatnim piętrze stołecznego wieżowca, tętniącego radością, humorem i poezją!

Samych wierszy Wawiłow chyba nikomu nie trzeba przybliżać. Kto nie widział pięknie wydanego tomu z pełnymi humoru i radości ilustracjami Joli Richter-Magnuszewskiej - niech zerknie poniżej.


Danuta Wawiłow dzieciom,
Danuta Wawiłow,
il. Jola Richter-Magnuszewska,
Nasza Księgarnia.

Komentarze

  1. Piękne wydanie, jak cała seria zresztą... Danuta Wawiłow rzeczywiście wspaniale "czuła" dziecięcy świat. Lubimy jej wiersze i te zaśpiewane na płycie NIE WIEM KTO :-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz