W lesie nie można się nudzić!

 W lesie nudzić się nie można. Tylko trzeba patrzeć, uważnie. Na konary drzew, fakturę kory. Schylać się i badać ściółkę. Ileż tam życia! Rośliny, pierwsze kwiaty, pękające pąki, pajęczyny, korzenie, pnie. Ćwiczymy wyobraźnię - wymyślając, co przypomina kształt tej gałęzi, z czym kojarzy się dziwny wzór na korze... Dotykamy, wąchamy. Gdzieś tam przemknie wiewiórka, zaśpiewa dziwnie ptak, pod nogami odkrywa swoje wnętrze jama - czy ktoś w niej mieszka? Coś się dzieje. Stale. Chodzimy między drzewami, omijając główne szlaki, aż chwilami mi strasznie, że ja tak sama z tymi moimi chłopakami w tych chaszczach. Ale jest cudnie.

- Mama, jak ja tej natury nie rozumiem! - wzdycha filozoficznie Franek, dopytując o to i o owo. Może i nie rozumie, ale chce wiedzieć, drąży tematy, wnika, łączy, kojarzy.

A ja patrzę na piękne drzewa, i na nich. Z jaką uwagą śledzą otoczenie, jak widzą więcej, jak ich zainteresowanie rośnie i ileż tematów wypływa, ot przy takim powalonym drzewie. Ile opowieści i histori z wczoraj, sprzed miesiąca, z dawniej.


Komentarze

  1. My też w niedzielę chodziliśmy po lesie :-) Wspinaliśmy się na wzniesienia, słuchaliśmy śpiewu ptaków i wdychaliśmy zapach ..... Starszy urzeczony próbował nawet nagrywać odgłosy lasu ale nic z tego nie wyszło, bo telefon to chyba nie jest najodpowiedniejszy do tego sprzęt :-)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nagrywanie leśnych dźwięków - świetna sprawa!. F. usłyszał wiewiórkę i to, o czym się szybko przekonaliśmy, naprawdę była wiewiórka! Szkoda tylko, że te weekendy trwają tak krótko! pozdrawiam M.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz