Makowe pierniki ;)
Po raz pierwszy zrobiłam ciasto dojrzewające na pierniki (z przepisu Aganiok) - leżakowało ok. 3 tygodni. I warto było - pierniki w smaku są przepyszne!
***
***
W ten weekend robiliśmy też pierniki poza domem - połączyliśmy siły ze Śmigłą Igłą. Rąk do pracy było wiele, dużych i małych, i zabawy przy tym co niemiara ;) I jak to bywa, gdy kucharek jest kilka - tak byłyśmy zaabsorbowane wałkowaniem i wycinaniem pierniczków oraz pilnowaniem dzieci, że pierniki w piekarniku raz po raz przybierały groźne barwy, na szczeście w większość dało się wbić zęba :)
Śmigłe króliczki z ciocią Mają ;) Są urocze!
My też mieliśmy piernikowy weekend. Wczoraj robiliśmy pierniki, dziś je ozdabialiśmy. Mam nadzieję, że dobrze je ukryłam i chłopaki nie zjedzą ich do świąt!
OdpowiedzUsuńPierniki piękne, króliki także, ale najpiękniejsza ciocia Maja :)))
OdpowiedzUsuńA to fakt! Ciocia Maja (autorka bloga??? ) najładniejsza i ten uśmiech! Maju, to naprawdę TY??? Bo już się pogubiłam...
OdpowiedzUsuńKróliczkowa ciotka to ja ;)
OdpowiedzUsuńNasze pierniki stoją w puszce na szafkach w kuchni - no tam to nikt z mojej młodzieży nie sięgnie!