Muzeum Kolejnictwa w Kościerzynie
Muzeum Kolejnictwa w Kościerzynie musieliśmy odwiedzić - Antek i Staś uwielbiają pociągi, więc Kościerzyna była jednym z ważniejszych punktów do odwiedzenia na naszej kaszubskiej mapie. Nie trafiliśmy jednak z pogodą, kiedy wyjeżdżaliśmy z naszej wakacyjnej bazy - było słońce, jednak już po przejechaniu kilkunastu kilometrów ładna, słoneczna pogoda stała się wspomnieniem. Zaczęło lać i to jak!
A cóż, nasze kalosze i płaszczyki przeciwdeszczowe pozostały w domu..- nie przewidziałam deszczu, bywa.. Udało nam się jednak kupić śmieszne, duże i kolorowe peleryny, w których wyglądaliśmy całą rodziną tak, że przed wejsciem na teren muzeum dostaliśmy gremialnie głupawki. Przyznam, że do dzisiaj na wspomnienie sześciu pląsających zjaw w kolorowych, chińskich płaszczykach wybucham niekontrolowanym śmiechem...
A w muzeum...Patrząc na co okazalsze parowozy, jak żywo stanęła mi przed oczami stara lokomotywa z książki Walthera Petri. Na pewno któraś z kościerzyńskich lokomotyw - to ona!
Skansen powstał w 1991 roku, a parowozownia działała tu od końca 19 wieku! Lata świetności polskich parowozów przypadły na lata 30-te XX wieku - eksponaty z tego czasu prezentują się naprawdę okazale! Więcej o muzeum TU
Chłopaki z zachwytem oglądali piękne i wielkie lokomotywy, do niektórych mogli nawet wejść i "pokierować".
Ach, moi też byliby zachwyceni! :-)
OdpowiedzUsuńByliby! Nam trochę zacinający deszcz przeszkadzał, ale i tak było fajnie.
OdpowiedzUsuńO! tu też byliśmy:)) moje dziecię po swoim tacie i dziadku też to wielki fan pociągów:)
OdpowiedzUsuń