Kiedy matka pracuje...
Kiedy matka ma dyżur weekendowy w domu i siedzi drugą dobę przy komputerze, dzieci też pracują. Twórczo ;) Przez dłuższą chwilę jest podejrzanie cicho, ale matka zaaferowana zbliżającym się porodem Kate, zakazem uboju rytualnego, atakami na prezydenta i wypadkiem w Moskwie traci czujność i intuicja jej nic nie mówi. A może mówi, tylko ona nie słyszy. A potem, kiedy oderwie błędny wzrok od monitora, widzi i nie wierzy. Więc patrzy jeszcze raz.
I nic nie mówi, żeby nie wyszło, że jest nieczuła na sztukę i nie docenia fantazji i kreatywności. Bo docenia.
Więc tylko zgrzytając zębami, żeby nikt nie słyszał i nie odebrał tego źle - zamiast chwilę przerwy wykorzystać na należący jej się, jak psu buda, odpoczynek - chwyta swoje dziatki, resztką sił ładuje do wanny; bierze ścierę i czyścić i pucuje i szoruje. Nie tylko dzieci, ale też podłogi, ściany i meble... Chwilo trwaj ;)
...ale jak pięknie jest!!!!
OdpowiedzUsuńMaja,
OdpowiedzUsuńopisz książkę "Jedno oko na Maroko". Jestem b ciekawa, co sądzisz. Pozdrawiam, AJ
AJ? pozdrawiam, m.
OdpowiedzUsuń