Skubane kurczaki, Egmont


Kiedy wieczorem zasiadamy do stołu i rozpoczynamy grę, czuję się jak w szulerni ;) Napięcie na twarzach, emocje trzymane na wodzy i karty idą w ruch... Przepraszam nie karty ;) A nasz stolik nie jest zielony. 

Skubane kurczaki to gra, którą lubimy. A ja przyznaję jej osobiście 5, bo mało jest gier naprawdę ładnych - a ta taka jest (te kolorowe, ciekawe obrazki i drewniane kurczaki!), no i jest grą z serii memory, a te lubię szczególnie. Chociaż lata świetności mam za sobą i co wieczór jestem na szarym końcu i z wyskubanym ogonem (i obiecuję sobie wizytę w aptece, po pastylki na pamięć!) - to gra sprawia mi dużą frajdę. Cenię w niej też to, że mogą w nią grać zarówno trzylatki, sześciolatki jak i ... inne, trochę starsze latki.

U nas Franek wymiata, jak się rozpędzi, to wszystkich nas zostawia bez ogonów i jest niekwestionowanym Mistrzem, jednak jak patrzę, jak się chłopakom oczy świecą do gry i jak chwytają, o co chodzi i podpowiadają mamie.... Dzisiaj gra finałowa, trzymajcie kciuki!


A Wy jakie gry możecie nam polecić? Przyznam, że te wszystkie grzybki, owieczki itp .mnie nudzą, miłość do chińczyka po kilkudziesięciu/kilkuset partyjkach  - jeśli liczyć lata mojego dzieciństwa - wygasła, a monopol czy scrabble, które z Frankiem lubimy, dla Antosia i Stasia są jeszcze za trudne.


Z opisu producenta: Bohaterami gry są kurczaki biegające po podwórzu i wyrywające sobie pióra. Zwycięży kurczak, który jako pierwszy oskubie pozostałe kurczaki. Szansę na sukces ma ten, kto dobrze zapamięta wszystkie zakamarki podwórza. Jeśli zaś kurczak ma słabą pamięć, inne w mig go oskubią z piór, zostawiając goły kuper! To ci dopiero kurczaki! Skubaniutkie! Gra rozwijająca pamięć! Drewniane figurki kurczaków!




Skubane kurczaki,
Egmont

Komentarze

  1. Polecam grę karcianą "Serpentina" - u nas zachwyca 3,4 i 5-latka. Nie wiem, jak z 6, ale myślę, że powinna się sprawdzić. Jeśli chodzi o Monopol - próbowaliście tej wersji z Autami? U nas Starszy i Średni szaleją.

    Poza w/w u nas (znaczy u Starszego) obecnie szał na gry karciane - wojnę i kuku. Chłopak twardo też uczy się strategii w warcabach.

    OdpowiedzUsuń
  2. podoba mi się :) jeszcze troszkę za wcześnie, ale podoba mi się :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Marta: dzięki za zaproszenie, zerkniemy do Was :)

    mama-zaczytana: Serpentiny nie znamy, więc chętnie poznamy. Franek lubi grać w karty (z dziadkiem grywa nawet w pokera ;)), więc nie powinno być problemu:)

    Olga: Kurczaki polecamy, bo to naprawdę fajna gra!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie taka typowa gra karciana. Raczej coś z gatunku domino. Łowisz kartę przedstawiającą kawałek węża i tak ją wpasowujesz w ułożone już kawałki, aby powstał cały wąż. Kto takiego ułoży - zabiera karty. Kto ma najwięcej kart, wygrywa.

      Usuń
  4. Monopol - w to Starszy mógłby grać co dzień!U nas sprawdza się domino (bracia lat 4 i 9 mogą wspólnie grać) oraz gra karciana w WOJNĘ. A ostatnio Starszy uczy Młodszego grać w planszówkę OSADA, to już trochę dla Starszych ale z pomocą brata Młodszy daje radę. A, i jeszcze FARMA jest świetna.Uczy logicznego myślenia. Polecamy!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz