Ulica Garmanna, Stian Hole
„Ulica Garmanna” to książka, którą pokochałam od pierwszego wejrzenia. A moja reakcja na „Lato Garmanna”, które znalazłam w bibliotece miesiąc później, wprawiła bibliotekarkę w osłupienie! Co najmniej jakbym trafiła szóstkę w totka. Franek też dał się oczarować klimatowi opowieści o Garmannie i czytamy je, odkładamy i znowu wracamy...
Lato Garmana
***
Tak pisałam w 2012 roku. Dzisiaj cieszę się tak samo - zamówiona „Ulica Garmanna” trafiła w moje ręce. Oglądam tę książkę i przecieram oczy ze zdumienia. Dlaczego rodzice w Polsce nie pokochali dotąd Stiana Hole'a? Dlaczego taka książka - tak napisana, tak zilustrowana i tak wydana przez lata leżała w magazynie? Nie rozumiem, mam nadzieję, że Garmann po tych kilkunastu latach znajdzie drogę do serc, a wtedy - jak sobie i Garmannowi tego życzę!- może pojawi się szansa na wydanie trzeciej części (Sekret Garmanna)? Na zachodnich stronach widziałam kilka ilustracji i powiem Wam, że jest na co czekać - ja na pewno będę. Musimy mieć Garmanna w całości!
***
„Ulica Garmanna” to kolejna opowieść z Północy — zdumiewające, ilu Skandynawowie mają fantastycznych pisarzy, traktujących dzieci... no jak?... serio. I bez moralizowania, oceniania. Jak ludzi mających prawo do zastanawiania się, popełniania błędów, z przekonaniem, że wyciągną z tego wnioski , przeżywających emocje i dobre i złe. Uwikłanych w różne relacje z innymi i robiących coś pod czyimś wpływem, bo to się zdarza. Bojących się, tęskniących. Stian Hole ze zrozumieniem i czułością obserwuje małego chłopca, a może samego siebie sprzed wielu lat? Gęste powietrze, dłużący się czas, dziwne myśli i dziwne szczegóły zapadające w głowę i zostające w niej na lata — czy nie tak pamiętacie dzieciństwo?
Sześciolatek i starszy mężczyzna; przyjaźń, która nawiązała się w trudnym momencie. Lęk przed okazaniem się tchórzem i głupota zrobiona, żeby wyjść z twarzą. A potem przerażenie i strach. Kto z nas nie przeżył w dzieciństwie takiej sytuacji? Późniejsze zachowanie — czyli gaszenie pożaru zamiast ucieczki jest początkiem znajomości ze starszym panem i ich przyjaźni.
Starszy mężczyzna i chłopiec. Starość i młodość. To temat poruszany zarówno w „Ulicy Garmanna”, jak i w książce „Lato Garmanna”. Temat ważny, często omijany. Ile dziecku może dać kontakt ze starym człowiekiem, jego wiedzą, doświadczeniem? Jak cenna jest taka przyjaźń? Refleksja i melancholia — czas z książkami Hole'a to czas na rozmowę z dzieckiem, zaskakujące, jakie dzieciaki mają przemyślenia!
Zauroczyły mnie fotograficzne kolaże Stiana Hole'a, Franek również z uwagą oglądał stronę po stronie. Bo książki o Garmannie wyglądają inaczej, rzucają się w oczy, ciekawią, wzbudzają zachwyt każdym szczegółem.
Historie o Garmannie zostały wydane przez Fundację Inicjatyw Społecznie Odpowiedzialnych, do której działalności należy m.in. wydawanie i propagowanie książek poruszających ważne oraz trudne problemy społeczne; promocja książek dla dzieci z wartościową treścią. Edukujących w mądry, a zarazem prosty sposób i wnoszących w świat dziecka uczucia oraz wartości ważne dla jego rozwoju.
Ulica Garmanna,
Autor: Stian Hole,
Wydawca: Fundacja Inicjatyw Społecznie Odpowiedzialnych FISO,
Gdańsk, 2009 rok,
Przekład: Milena Skoczko
Liczba stron: 48
Okładka: twarda
Format: 22 x 28 cm
Cena: 30 zł.
Jakie cudowne ilustracje! Nie słyszałam o tej książce. Będę na pewno jej szukać! dziękuję! Tak.. Skandynawowie piszą tak, że.... brak słów jak lubię ich pisanie :-) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMamo Adama, ta książka jest cały czas w sprzedaży, podobnie jak Lato Garmanna - wejdź na stronę internetową FISO , ja osobiście wypatrzyłam tam też kilka innych tytułów wartych kupienia
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
m.
oczywiście, zaraz po przeczytaniu postu weszłam na ich stronę :-) No tak... teraz to mam ochotę nie tylko na te dwie książki.. ech... :-) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń