Przepisy Tosi i Franka, Anna Kłosińska, il. Elżbieta Kidacka
Uwielbiam książki kulinarne, kupuję je, choć z wielu w ogóle nie korzystam, ograniczając się jedynie do oglądania fotografii i czytania przepisów. Szczególnie cenię sobie książki o zdrowym żywieniu dzieci, jeszcze lepiej jak znajduję w nich przepisy do wspólnej z dziećmi pracy...
Książka Anny Kłosińskiej spełnia te zadania: są tu i zdrowe przepisy, i podział ról - co może w kuchni zrobić samo dziecko, a co z pomocą rodziców, i są krótkie historyjki z życia wzięte. Trochę skojarzyła mi się ta książka z Cecylką Knedelek, jednak w przeciwieństwie do Cecylki - brakuje tu poetyckich opisów i fantastycznych opowieści z życia bajkowych zwierzaków - mamy tu historię pewnej rodziny. Rodziny autorki książki.
Bohaterami są sześcioletnia Tosia, czteroletni Franek oraz mama, która jest dietetyczką i dba o zdrowie swoich dzieci, właściwie je odżywiając i ucząc zasad żywienia oraz tata, który jest przyrodnikiem. Jest jeszcze pies Pirat, towarzyszący dzieciom w domu i na dworze.
Znajdziemy tu krótkie opowiastki z rodzinnych wyjazdów do lasu, na łono natury (i piknikowe przepisy ), autorka podpowiada nam, co dzieci mogą zabierać na drugie śniadanie do szkoły, zamiast tradycyjnych bułek, i na wycieczki; dowiemy się, jakie menu jest najwłaściwsze, kiedy dziecko choruje; znajdziemy przepisy na święta i wspólne pieczenie, oraz na zwykłe codzienne obiady i kolacje.
Ogromnym plusem książki jest fakt, że nie ma tu wymyślnych dań, do przygotowania których trzeba specjalnie kupować odpowiednie składniki - wszystko przeważnie jest w domu. Menu proponowane przez Kłosińską jest proste, nie udziwnione, a do tego naprawdę zdrowe. Oparte na warzywach, orzechach, kaszach.... Zupy kremy, zapiekanki z kasz, przepyszne surówki i desery, a to wszystko z dużym zastrzykiem wiedzy, jak komponować, aby było nie tylko smacznie, ale i zdrowo.
Za przepisy piątka z plusem. Natomiast mniej przypadły mi do gustu historie codzienne bohaterów gotującej rodziny, którymi obudowane są przepisy. Są czasami nieco nudnawe ;), szczególnie dla dzieci, do których są kieorwane.
Kolejny plus za ilustracje Elżbiety Kidackiej!
Przepisy Tosi i Franka, czyli jedz zdrowo od najmłodszych lat,
Anna Kłosińska,
il. Elżbieta Kidacka
Media Rodzina,
Warszawa 2009
***
Przepisy Anny Kłosińskiej znam z książki Zdrowa kuchnia dla dzieci (Oficyna Wydawnicza SPAR, Warszawa) wydanej chyba z 10 lat temu, potem wznawianej.
Książka ta nie jest typowym poradnikiem dietetycznym ani książką kucharską, zawiera natomiast propozycje mogące uzupełnić wiedzę rodziców na tematy związane z żywieniem ich pociech. Przepisy kulinarne mogą stanowić uzupełnienie, czasem też być alternatywą wobec tradycyjnych potraw przyrządzanych naszym dzieciom. Autorka zdobyła moje serce obalając parę mitów m.in. pisząc o mięsie w menu dziecka (im mniej tym lepiej), wyższości jabłka nad bananem, o negatywnym wpływie mleka krowiego na zdrowie (gnije w jelitach, stąd może być przyczyną zmian zwyrodnieniowych, miażdżycy, odwapnienia kości!), zaletach jogurtu i kefiru, i złym cukrze, który obecnie dodawany jest niemal do wszystkiego i czyni spustoszenie w naszych organizmach i naszych dzieci.
Obydwie te książki powinny być obowiązkową lekturą rodziców, którym zależy na wyrobieniu w dzieciach właściwych nawyków żywieniowych i którym zależy na zdrowiu swoich podopiecznych, także makrobiotyków i osób na diecie wegetariańskiej. Polecam!
Media Rodzina,
Warszawa 2009
***
Przepisy Anny Kłosińskiej znam z książki Zdrowa kuchnia dla dzieci (Oficyna Wydawnicza SPAR, Warszawa) wydanej chyba z 10 lat temu, potem wznawianej.
Książka ta nie jest typowym poradnikiem dietetycznym ani książką kucharską, zawiera natomiast propozycje mogące uzupełnić wiedzę rodziców na tematy związane z żywieniem ich pociech. Przepisy kulinarne mogą stanowić uzupełnienie, czasem też być alternatywą wobec tradycyjnych potraw przyrządzanych naszym dzieciom. Autorka zdobyła moje serce obalając parę mitów m.in. pisząc o mięsie w menu dziecka (im mniej tym lepiej), wyższości jabłka nad bananem, o negatywnym wpływie mleka krowiego na zdrowie (gnije w jelitach, stąd może być przyczyną zmian zwyrodnieniowych, miażdżycy, odwapnienia kości!), zaletach jogurtu i kefiru, i złym cukrze, który obecnie dodawany jest niemal do wszystkiego i czyni spustoszenie w naszych organizmach i naszych dzieci.
Obydwie te książki powinny być obowiązkową lekturą rodziców, którym zależy na wyrobieniu w dzieciach właściwych nawyków żywieniowych i którym zależy na zdrowiu swoich podopiecznych, także makrobiotyków i osób na diecie wegetariańskiej. Polecam!
Polecam tę recenzję na swoim blogu bajdocja.blogspot.com/2012/03/warzywa-owoce-4-ksiazki.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmajka