Haiku, Matsuo Basho, Yosa Buson, Kobayashi Issa i Masaoka Shiki
„Haiku nie jest wierszem, nie jest literaturą, jest to skinięcie, półotwarcie drzwi, wytarcie lustra do czysta” R.H. Blyth Szukam prostoty i czystej formy. Skondensowanej treści. To może być kilka zdań, doskonale wykrojonych — jak garnitur szyty miarę, które niosą coś, co wykiełkuje i się zazieleni. To może być kilka słów, które obracane na języku pozostawią posmak. I będą brzmieć w milczeniu. Promienie padające na szczegół, na który nie zwraca się uwagi. Zawieszenie w ciszy. Liryczny uśmiech. Dostrzeżenie ulotności. Czułość smutku i zgoda na przemijanie. Zderzenie subtelności z surowością. To daje mi haiku — miniaturki z chwili, która trwa teraz. Notatki codzienności. Kontemplacja teraźniejszości i sztuka uważności. Dlatego lubię haiku. Przypomina japońskie malowanie tuszem, kilkoma ruchami pędzla. Nie wymaga czasu, nie domaga się interpretacyjnej gimnastyki. Zostawia niedopowiedzenie i koi. Tomik Haiku , który tu pokazuję, składa się z wierszy poetów: Matsuo Basho, ...