Mirabelka, Cezary Harasimowicz, il. Marta Kurczewska
Kilkadziesiąt lat z życia mieszkańców pewnej kamienicy opowiedzianych z perspektywy drzewa, świadka wydarzeń i obserwatora. Mirabelka rosnąca na podwórku przylegającym do Nalewek, w pobliżu kamienicy przy ul. Wałowej, od wiosny do późnej jesieni towarzyszy mieszkańcom w ich radościach i smutkach, obserwuje zmiany, przełomowe chwile, jest świadkiem tragedii. Jest niezwykła, bo rozumie ludzką mowę, mało tego - potrafi porozumiewać się z dzieci (gdy dorastają, przestają ją słyszeć).
Opowieść drzewka zaczyna się przed wojną. Mirabelka rośnie obok swojej mamy i jest szczęśliwa. Z jej relacji poznajemy należącą do pana Friedmana kamienicę i jej mieszkańców (...) W cieniu mirabelki dzieją się ważne wydarzenia – tu szepcą zakochani, tu odbywają się ważne spotkania, tu ma miejsce ślub (...)
Spokój szybko się ulatnia, bo oto nadchodzi wojna...
(...)
Bardzo refleksyjna, ale i piękna książka, w której poza smutkiem są też nadzieja i miłość. I ciepłe, nostalgiczne, nieco bajkowe ilustracje Marty Kurczewskiej.
Mirabelka,
Cezary Harasimowicz,
ilustr. Marta Kurczewska
Zielona Sowa, maj 2018,
Format: 165x215
Oprawa: twarda
Stron: 200,
Cała recenzja w RYMSIE nr 32 i na stronie internetowej kwartalnika TU
Cezary Harasimowicz,
ilustr. Marta Kurczewska
Zielona Sowa, maj 2018,
Format: 165x215
Oprawa: twarda
Stron: 200,
wiek: od 9 lat,
A mnie mirabelki kojarzą się ze świętej pamięci Babcią już, niestety. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń