Tajemnica Malutkiej, Anna Onichimowska, il. Agata Dudek
Książka zaskoczyła mnie cudowną czerwienią, niesamowitymi ilustracjami Agaty Dudek i opowieścią na pograniczu jawy i snu, snutą pięknie - z miłością i szacunkiem dla postaci - przez ojca i córkę. Nie wiadomo już, o kim ta opowieść, mieszają się marzenia opowiadających z marzeniami bohaterów... Książka do poduszki, ale i do świadomego oglądania za dnia - każda ilustracja wymaga uwagi, dopowiada, rozwija treść.
Wieczorem, po Wigilii, wieczorem mała Ula zasypiając prosi tatę, żeby opowiedział jej bajkę o dziewczynce trochę innej niż ona. Ojciec zgadza się, pod warunkiem, że Ula będzie wymyślać ją razem z nim.
"Za górami, za morzami, w kraju, gdzie kwitną kwiaty i jest wieczne lato, mieszkała mała dziewczynka. Miała ciemną grzywkę, zielone oczy i największe stopy, jakie tylko możesz sobie wyobrazić,.." zaczyna opowieść tata i plecie ją dalej z córką, na dwa głosy, aż po finał. Jak to w bajkach bywa - ze wszech miar pozytywny.
Malutka, bo tak nazywa się bohaterka opowieści, mieszka tylko z babcią. Jej rodzice wyjechali do dalekich krajów (przysyłali listy i kartki, na których padał śnieg). Dziewczynka jest inna i przez te duuuuże stopy, i przez to, że kiedy dzieci się z niej śmieją - nie płacze, tylko śmiaje się razem z nimi. Bo ją też to bawił i lubi, jak innym jest wesoło. Wiedzie spokojne życie w swoim miasteczku, w którym sprzedawca sprowadza dla niej specjalne skarpety buciki, a dzieci w czasie deszczu kryły się pod parasolem z jej stóp.
I ma marzenia.
Marzy o pięknych bucikach z kokardkami, takie jak ma Lucynka, o tym żeby zobaczyć śnieg, żeby spotkać Mikołaja i dostać od niego prezent. Jaki? To tajemnica, o której nie mówi nikomu, nawet Lucynce.
Kiedy do miasteczka przyjeżdża cyrk, życie Malutkiej zaczyna się zmieniać, a jej marzenia - jedno po drugim, spełniają się. Czy dzieje się to samo, ot tak? Nie, Malutka w dużej mierze zawdzięcza to sobie (potrafiła zawalczyć o to, na czym jej zależało) i swoim nie najmniejszym stópkom. Bo coś co pozornie może wydawać się wadą - można przekuć na zaletę.
Bajka pięknie się rozwija. Pełna zaskakujących wydarzeń, i tęsknot. Fascynują ilustracje Agaty Dudek, dzięki nim historia przechodzi w jakiś inny, surrealistyczny wymiar, No i ta czerwień, energetyczna, grzejąca. I ten miś - trochę inny niż Antkowy, ale miś.
Tajemnica Malutkiej,
Anna Onichimowska,
il. Agata Dudek,
Agencja Edytorska EZOP,
2012.
Ilustracje są przepiękne, bardzo intensywne. Podoba mi się takie wydanie, chętnie bym je komuś sprezentowała. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKsiążka rzeczywiście nadaje się na prezent idealnie:)
UsuńSoczyste piekne ilustracje,tekst swietny. B.
OdpowiedzUsuń:) całusy!
Usuń